Należy podkreślić, iż pominięcie przez lekarza obowiązku uzyskania uprzedniej zgody bądź od samego pacjenta lub też od wspomnianych wyżej osób, sprawujących opiekę nad takim pacjentem stanowić będzie naruszenie tak prawa cywilnego jak i karnego, co znajduje odzwierciedlenie w orzecznictwie sądowym, choćby w wyroku Sądu Najwyższego z dnia 17 lutego 1989 roku sygn. akt IV KR 15/89, z treści którego jednoznacznie wynika, że życie każdego człowieka stanowi najwyższe dobro chronione prawem bez względu na wiek, stan zdrowia, posiadany zasób wiedzy, stan rodzinny czy też realną przydatność społeczną danej osoby. W tym miejscu należy wskazać, że pacjent w momencie wyrażenia zgody na wykonanie danego zabiegu operacyjnego o jakimkolwiek charakterze niejako udziela pozwolenia na interwencję w jego integralność w pewnym ściśle określonym zakresie. Jedynie w wyjątkowych, przewidzianych przez prawo wypadkach lekarz może podjąć działania bez zgody pacjenta a niekiedy nawet zastosować leczenie przymusowe, bądź podjąć niezbędne zabiegi lekarskie, które okażą się konieczne w określonej sytuacji.
Należy podkreślić, że fakt wyrażenia przez pacjenta zgody bądź pisemnego upoważnienia stanowi o tym, iż uchylona jest ewentualna bezprawność działania a w rezultacie nie istnieje możliwość postawienia lekarzowi zarzutu winy w momencie, kiedy podejmuje się działań medycznych w ramach udzielonej zgody. Istotnym jest, że w wyniku wyrażenia zgody pacjent przyjmuje do wiadomości fakt istnienia określonego ryzyka wiążącego się z taką operacją, akceptując tym samym możliwość wystąpienia nieprzewidzianej sytuacji w trakcie dokonywania określonego zabiegu. Należy jednocześnie wskazać i podkreślić, że zgoda pacjenta nie obejmuje działania lekarza w sposób charakteryzujący się niedbalstwem ani innych form winy, w tym np. wynikających z niedostatecznej wiedzy lekarza, braku należytej zręczności bądź uwagi z jego strony czy też zwykłej nieudolności, o czym jednoznacznie przesądza Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 29 października 2003 roku – sygn. akt III CK 34/02 wskazując, że pacjent poprzez wyrażenie zgody na przeprowadzenie zabiegu medycznego wyraża akceptację w zakresie zwykłych, niejako „normalnych” powikłań operacyjnych jednak nie można twierdzić, iż zgoda ta obejmuje także powikłania, które mogą powstać na skutek błędu lekarza.
Należy w tym miejscu wskazać, że forma wyrażenia zgody przez pacjenta może być w równym stopniu ustna jak i pisemna, co znajduje oparcie tak w art. 34 ust. 1 ustawy o zawodach lekarza i lekarza dentysty jak i w art. 18 ustawy o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta, jednakże jej wyrażenie powinno być dokonane w sposób „dostateczny” a więc czytelny i jednoznaczny. Warto nadmienić, że forma pisemna zgody pacjenta przybiera formę jedynie dla celów dowodowych jednak lekarz ma obowiązek działania tylko i wyłącznie w granicach wyrażonej przez pacjenta zgody a wszelkie nadinterpretacje, przejawiające się próbą domniemywania zgody na jakiekolwiek działania wiążące się z danym zabiegiem należy uznać za nieważne. Lekarzowi przysługuje prawo do przekroczenia granic zgody wyrażonej przez pacjenta w sytuacji przewidzianej w art. 35 przywołanej już wyżej ustawy o zawodach lekarza i lekarza dentysty w zakresie tzw. wyjątku terapeutycznego.
W celu skutecznego wyrażenia zgody przez pacjenta koniecznym jest aby osoba, wobec której ma zostać przeprowadzony zabieg została w sposób wyczerpujący poinformowana a wszystkich istotnych okolicznościach wiążących się z takim zabiegiem. Pacjentowi powinno zostać wyjaśnione na czym polega przedmiot zabiegu, w dalszej kolejności pacjent powinien poznać przewidziane metody leczenia, wszelkie ryzyko i przewidywane skutki jak również wyjaśnić należy przyczyny odstąpienia od leczenia, co przewiduje art. 31 ust. 1 ustawy o zawodach lekarz i lekarza dentysty. Podkreślenia wymaga fakt, iż zakres udzielonej informacji jest uzależniony od rodzaju operacji, skali konieczności jej przeprowadzenia a ponadto także stanu psychicznego i poziomu wrażliwości pacjenta. Co więcej istotnym jest, że ów zakres udzielonej informacji zależny jest od obiektywnej oceny jak bardzo dokładną informację powinien przekazać lekarz przeciętnie rozeznanej, rozsądnej osobie o konkretnym zabiegu lekarskim, jaki ma zostać na tej osobie przeprowadzony. W tym miejscu należy podkreślić, że w pewnych szczególnych sytuacjach jeśli przewidywania co do samego przebiegu operacji są negatywne lekarz powinien ograniczyć informację o stanie zdrowia pacjenta a także o przewidywanym jej przebiegu ze względu na dobro pacjenta.
Podkreślić należy, że udzielenie zgody przez pacjenta bądź przez jego przedstawiciela ustawowego nie może zawierać elementu wadliwości, ponieważ do analizowanego oświadczenia woli znajdują pełne zastosowanie przepisu Kodeksu Cywilnego, definiujące określone rodzaje wad oświadczenia woli a w kontekście powyższego zagadnienia w szczególności odnoszące się do wady braku świadomości w swobodnym powzięciu decyzji i wyrażeniu woli oraz błędu, które to rodzaje wadliwych oświadczeń woli zawarte są w art. 82 i 84 Kodeksu Cywilnego. Szczególnego podkreślenia wymaga fakt, iż wykonanie operacji medycznej przez lekarza bez uzyskania uprzedniej zgody pacjenta w tym zakresie decyduje o jego bezprawności chociażby lekarz działał w oparciu o wszelkie zasady sztuki lekarskiej. W takim przypadku ciężar dowodu, iż pacjent uzyskał wszelkie niezbędne informacje, stanowiące podstawę wyrażenia przez tego ostatniego zgody na zabieg medyczny obciąża lekarza mającego taki zabieg przeprowadzać.
W kontekście powyższego zagadnienia na szczególną uwagę zasługuje wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 31 marca 2006 roku, sygn. akt I Aca 973/05, dotyczący problematyki zabiegu medycznego przeprowadzonego w oparciu o zasady wiedzy jednak z pominięciem zgody pacjenta, w którym zawarto tezę, iż operacja lekarska przeprowadzona bez zgody pacjenta stanowi czynność bezprawną również wtedy, kiedy wykonana jest zgodnie z zasadami wiedzy medycznej.
W ramach postępowania sądowego, w wyniku którego został wydany ów wyrok powód twierdził, iż podczas przeprowadzania operacji usunięcia zaćmy oka została mu wyrządzona szkoda w niepublicznym zakładzie opieki zdrowotnej. Należy wskazać, że powód podpisał z przywołaną placówką medyczną umowę o określone zabiegi lecznicze, w wyniku czego zakład leczniczy z tytułu wyrządzonej szkody, która jest skutkiem nienależytego wykonania umowy co do zasady ponosi odpowiedzialność kontraktową. Co jednak istotne powód jako podstawy dochodzonych roszczeń nie wskazał przepisów dotyczących odpowiedzialności kontraktowej tj. art. 471-472 Kodeksu Cywilnego ale sformułował roszczenie z tytułu renty oraz zadośćuczynienia za doznaną krzywdę za podstawę wskazanych roszczeń przyjmując przepisy o czynach niedozwolonych a w szczególności art. 415, 430, 444 oraz 445 Kodeksu Cywilnego. Należy zatem stwierdzić, że w opisanym przypadku zaistniała sytuacja zbiegu dwóch rodzajów odpowiedzialności cywilnej, a mianowicie odpowiedzialności kontraktowej z deliktową, która to sytuacja została przewidziana w art. 443 Kodeksu Cywilnego. Podkreślenia wymaga fakt, że w oparciu o ugruntowaną linię orzeczniczą przyjęto, iż wszelka szkoda na osobie – choćby stanowiła naruszenie zobowiązania umownego – jest równocześnie czynem niedozwolonym. W omawianym przypadku powód wystąpił z roszczeniami cywilnoprawnymi w oparciu o przepisy dotyczące czynów niedozwolonych, ponieważ zgodnie z ujednoliconym stanowiskiem doktryny jak i w oparciu o orzecznictwo sądowe aktualny stan prawny umożliwia dochodzenie roszczeń z tytułu zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę w oparciu o przepisy z zakresu czynów niedozwolonych.
Na początku należy wskazać, że punktem wyjściowym do rozpoczęcia jakichkolwiek działań przez lekarza w zakresie leczenia konkretnego pacjenta jest konieczność wyrażenia przez tego ostatniego zgody na przeprowadzenie danego zabiegu. Może się tak zdarzyć, że wykonanie danej operacji będzie uzależnione od wyrażenia zgody przez osobę sprawującą opiekę nad samym pacjentem np. opiekuna faktycznego lub przedstawiciela ustawowego.
Na wstępie należy wskazać, iż obecnie sądy rozpoznają coraz więcej spraw odszkodowawczych, w których stroną pozwaną są placówki medyczne, względem których formułowane są roszczenia z tytułu zakażenia wirusem żółtaczki zakaźnej typu B i C, wirusem HIV, bądź gronkowcem.
Na wstępie należy wskazać, że odpowiedzialność odszkodowawcza z tytułu szkód wyrządzonych przez szeroko rozumiane środki lecznicze charakteryzuje znaczna złożoność. Wynika to z faktu, iż odpowiedzialność z tego tytułu może potencjalnie ponosić wiele podmiotów począwszy od samego producenta, personel medyczny aplikujący bądź zapisujący leki, pracowników aptek, a kończąc na samym państwie, które w drodze administracyjnej umożliwia wprowadzenie danego środka do obrotu.
W pierwszej kolejności należy wskazać, że kwestia wykazania istnienia związku przyczynowego wynikającego z zachowania sprawcy określonej szkody a wystąpieniem tejże szkody stanowi niezbędną przesłankę stwierdzenia powstania odpowiedzialności. Zgodnie z treścią art. 361 k.c. należy szczególnie podkreślić, że zakres odpowiedzialności osoby obciążonej odpowiedzialnością odszkodowawczą obejmuje wyłącznie tzw. normalne skutki działania bądź zaniechania stanowiące podstawę powstania danej szkody. Wskazana wyżej zależność określana jest zwykle jako adekwatny związek przyczynowy, który przyjął się powszechnie w kulturze prawa Europy kontynentalnej.